Z odwiedzinami u Juraja Marcinko






Z odwiedzinami u Juraja Marcinko


Podczas pobytu w Szwajcarii u znajomych, zostalem zaproszony przez Juraja zebym Go odwiedzil. Mialem juz. raz przyjemnosc u Niego goscic,ale bylo to zima; kiedy drzewa byly calkowicie przysypane sniegiem. Odwiedziny wiosna; to by?o cos zupe?nie innego. Wchodzac do Jego ogrodu przezylem szok -nigdy jeszcze nie widzialem tak duzo sosen w jednym miejscu w tak doskonalej kondycji.

Jedna z sosen Juraja byla kiedys formowana przez niego razem z Johnem Naka.

Drzewo we wspanialej kondycji z duza iloscia martwego drewna - poprostu super.

Juraj jest bardzo milym czlowiekiem o duzym zasobie wiedzy jezeli chodzi o pielegnacje i prowadzenie drzew - tak by zawsze byly w super kondycji. Jestem mu niezwykle wdzieczny za to,ze poswiecil mi duzo czasu opowiadajac o drzewach: co i kiedy nalezy robic by byly tak zdrowe jak Jego. Zostalem takze zaproszony przez Juraja zebym odwiedzil Go kiedy bedzie u Niego goscil Nobu Kajiwara - od ktorego Juraj sie uczy. Najprawdopodobniej skorzystam z zaproszenia. Nobu propaguje wprawdzie troche inny sposob formowania drzew, ktory nie wszyscy popieraja, no ale mówi sie przeciez, ze wiele drog prowadzi do Rzymu... ;)